Tym razem po...krótkiej przerwie. No dobra, przerwy nie było ;D Myślę, ze jeszcze jutro pojawi się opinia filmu, gdyż idę do kina(na co-dowiecie się jutro), a potem tygodniowa przerwa, bo znów wyjazd :D
A dziś, kolejny kryminał, czyli....
''Pani McGinty nie żyje'' Agatha Christie
Herkules Poirot i sławna autorka powieści kryminalnych, Ariadne Oliver, prowadzą śledztwo w sprawie Śmierci pani McGinty. Niestety, każde z nich przekonane jest o winie innej osoby. A jeszcze kogoś innego podejrzewa policja. Czy zdążą znaleźć mordercę, zanim stracą Jamesa Bentleya.
Pani McGinty nie żyje. Umarła, ale jak?
Na kolanach jak ja, o tak.
Pani McGinty nie żyje. Umarła, ale jka?
Wyciągając rękę jak ja, o tak.
Pani McGinty nie żyje. Umarła, ale jak?
O tak....
Na kolanach jak ja, o tak.
Pani McGinty nie żyje. Umarła, ale jka?
Wyciągając rękę jak ja, o tak.
Pani McGinty nie żyje. Umarła, ale jak?
O tak....
Pomysł-śmierć starszej pani, wątpliwości i niezbite dowody....pomysł jakoś nie powala. Wydaje się taki...hmmm...oklepany?-1pkt
Zrealizowanie pomysłu-za to tu Christie się popisała! Jeden z jej najlepszych kryminałów. Zbrodnia i droga do rozwiązania zagadki kim jest morderca, była świetnie przedstawiona, czytelnik idzie ta drogą pomału, napotyka błędne uliczki, potyka się o kamienie, przeszkadzają mu krzewy...a n końcu? Światełko :D No i wielki plus za to, ze wszystkowiedzący Poirot, nie wiedział wszystkiego od poczatku. Wręcz przeciwnie-dochodził do tego stopniowo i powoli-2pkt
Bohaterowie-świetnie wykreowani! Każdy był jedyny, wyjątkowy, niepowtarzalny..REALNY. Byli tu tacy którzy wzbudzali nasze zaufanie, których w prawdziwym życiu byśmy polubili. Byli też tacy za którymi nie przepadaliśmy-3pkt
Nie mogę, naprawdę nie mogę przesiadywać sam całymi dniami w fotelu i rozmyślać o tym, jaki jestem cudowny. Potrzebny jest pierwiastek ludzki, potrzebny jest cudzy podziw".
Ogólne wrażenie-książkę czytało się naprawdę świetnie. Po czym poznaje dobry kryminał? Po tym, ze czytając, tylko przez ułamek sekundy zastanawiam się kto jest mordercą, bo przez resztę czasu pochłaniają mnie wydarzenia. Ta książka taka była. Szybkie tempo akcji, jej zwroty, ciągle coś nowego...co wcale nie przytłaczało! -2pkt
Inne-genialne było to, ze wszyscy wydawani się mordercami...no może prawie wszyscy. Christie naprawdę mnie zaskoczyła rozwiązaniem!-1pkt
Podsumowując-''Pani McGinty'' nie żyje'' to świetny kryminał, który może ma prosty pomysł, ale jego wykonanie zaskakuje ;) Zachęcam do przeczytania wszystkich fanów Christie, kryminałów, jak i tych którzy dopiero chcą zacząć swoja przygodę z Królową kryminałów. Ta książka jest idealna na początek!
Ocena-9/10
Zachęcam wszystkicj, jeszcze raz do polubienia, czytania, komentowania mojego FP. Jak na razie uaktywniły się 2 osoby- Patrycja z Magii książek oraz Kinga z Filiżanki z miętą-DZIĘKUJĘ WAM!
Jak już dziś pisałam na fan page, dokonałam zakupu dwóch książek-''Bóg nigdy nie mruga'' oraz ''Gwiazd naszych wina''. Książki jednak trochę poczekają....
I mam jeszcze pytanie-wolicie jak tytuły postów są tytułami książek czy jakoś z nimi powiązane jak w tym poście?
Pozdrawiam,
DoXxil
Do tej pory przeczytałam trzy książki Agaty Christie i chyba nie muszę mówić, że ani razu nie udało mi się zgadnąć, kto jest mordercą. Zawsze mam wrażenie, że mógł to zrobić po prostu każdy. Ach, uwielbiam kryminały tej pani, a zwłaszcza te z Herkulesem Poirotem. Ten mały, zabawny Belg jest najlepszy! Mam ambitny plan przeczytać jak najwięcej książek Christie i mam nadzieję, że dojdę do chociażby... czterdziestu? Cóż, jeszcze tylko 37 ^^
OdpowiedzUsuńCo do tytułu postu... Mnie szczerze mówiąc jest to obojętne - nigdy nie zwracam na to większej uwagi, ale myślę, że... jeśli masz dobre pomysły na tytuły postów, to możesz pokombinować, ale jeśli, cóż, nie chce Ci się albo nie masz weny to... wstawienie tytułu książki jest prostsze ^^
Pozdrawiam ciepło
Mi się przeważnie udaje zgadnąć kto jest mordercą....dlatego tak doceniam te książki, w których mi się to nie udało ;)
UsuńJa również mam zamiar przeczytać wszystkie jej kryminały. Nawet prowadzę zeszyt gdzie wykreślam przeczytane już tytuły....
Dziękuję za opinię ;)Najczęściej nie mam weny, ale np. dziś nie mogłam się powstrzymać....
Ooooo, nie wiedziałam, że masz stronę na FB!
OdpowiedzUsuńNo i ta powieść Christie brzmi interesująco :) Widzę, że wpadają Ci w ręce jej tytuły :)
Jak już wypożyczam do max-czyli 3 tytuły
UsuńA wiec dobrze, ze przypomniałam ;D Zapraszam więc do wchodzenia :)
Muszę w końcu zabrać się za twórczość Christie - w końcu Ejotek przymusza mnie do tego. ;-)
OdpowiedzUsuńChciałabym tę pozycję przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę zachęcam ;)
UsuńOoo, cieszę się, że tym razem jest lepiej z książką Christie, że ci się podobało.
OdpowiedzUsuńSzczerze? To nawet o tej powieści nie słyszałam. Dziwne...
Jak zapewne zauważyłaś u mnie są tytuły wymyślane, pasujące do fabuły, jakoś z nią pokrewne. I ja zdecydowanie jestem ich fanką, ale nie przeszkadza mi jeśli ktoś umieszcza tytuł książki. To chyba zależy wyłącznie od blogera.