Dziś łamiemy schematy czyli....recenzja w krótszej przerwie niz tydzień :)
A zawdzięczamy to krótkiej ksiażce, którą musiałam przeczytać na konkurs. A mowa o...
''Folwark zwierzecy'' George Orwell
Po powrocie z Hiszpanii rozważałem zdemaskowanie mitu sowieckiego w opowiastce, którą mógłby zrozumieć niemal każdy i którą nietrudno byłoby przełożyć na inne języki. Przez pewien czas nie wiedziałem jednak, jaką treść mam nadać tej historyjce; pomysł przyszedł mi do głowy, kiedy pewnego dnia (mieszkałem wtedy w małej wiosce) ujrzałem, jak może dziesięcioletni chłopiec prowadzi wąską ścieżką potężnego konia pociągowego, Moszcząc zwierzę batem, ilekroć tylko chciało ono zboczyć z drogi. Uderzyło mnie wtedy to, iż ludzie wyzyskują zwierzęta prawie tak samo, jak bogacze wyzyskują proletariat.
(Fragment przedmowy Orwella do ukraińskiego wydania książki w 1947 roku - z posłowia Tłumacza)
(Fragment przedmowy Orwella do ukraińskiego wydania książki w 1947 roku - z posłowia Tłumacza)
Człowiek jest jedynym stworzeniem, które konsumuje, niczego nie produkując. Nie daje mleka, nie znosi jaj, jest zbyt słaby, by ciągnąć pług, nie potrafi dogonić królika. A jednak jest panem wszystkich zwierząt. Zapędza je do pracy, przydziela minimalne ilości pożywienia, by nie głodowały, a resztę zatrzymuje dla siebie.
Pomysł- Książka przedstawia komunizm, system totalitarny. Pomysl aby zrobić to na przykładzie zwierząt, jest bardzo pomyslowy i ciekawy.
Zrealizowanie pomysłu-choć słyszałam różne opinie na ten temat, to dla mnie książka napisana jest w łatwym, zrozumialym języku. Myślę, że autor przedstawił trudny temat w stosunkowo prosty sposób, na tyle prosty, na ile było to możliwe. Często bywały momenty, kiedy zadawałam sobie pytanie w stylu ''Ale jak to tak..?''
Bohaterowie-I to się nazywa personifikacja! Zwierzeta nie tylko mówiły, myślały czy robiły inne rzeczy przeznaczone dla ludzi. Nadano im cechy, psychologie i sposób myslenia ludzki
Wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze od innych.
Ogólne wrażenie-ksiażka jest krotka, co nie jest minusem. Krótko, ale dokładnie przezakuje to co najważniejsze. Akcja już od początku toczy się wartko, a drobne zwolnienia tempa mają nas tylko przyszykowac do nagłego skoku akcji. I po przeczytaniu, a takze podczas przerwania czytania pytania pojawiają się w glowie z prędkościa światła. A odpowiedzi...kto chce moze przeczytać, jednak musi nastawić się na wielkie poszukiwania.
Inne-zakończenie, ktore naprawdę niczego nie zakańcza. Również nie jest to minus. Zaskakuje, uczy.
Podsumowując-myślę, że z mojej recenzji wiele nie wyniesiecie. Sama bym tego nie zrobiła. Ktoś kiedyś powiedział, że o dobrych ksiażkach nie da się wiele powiedzieć, je trzeba przeczytać. Zgadzam się z tym. Przeczytajcie więc, bo warto.
Ocena-nie ma. nie mam serca wystawić 10, bo ksiażka jest ponad nią. Tak więc, ocene zostawiam wam.
Zwierzęta w ogrodzie patrzyły to na świnię, to na człowieka, potem znów na świnię i na człowieka, ale nikt już nie mógł się połapać, kto jest kim.
Pozdrawiam,
DoXxil
Słyszałam o tej książce wielokrotnie, ale przyznam, że jakoś szczególnie nie zwróciła ona mojej uwagi. Może zbyt nachalna reklama moich znajomych zamiast mnie zachęć, odniosła przeciwny skutek. Niemniej jednak tak entuzjastycznie ją opisałaś, że chyba ulegnę ;)
OdpowiedzUsuńWiadomo, każdy lubi co innego i nie każdemu sie spodoba. Jednak ja zachęcam :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam początek, była to moja lektura szkolna, a z lekturami jest tak, że dość często ich nie czytam (teraz postanowiłam, że będzie inaczej, bo w końcu przy maturze już będzie coś konkretnego z lektur, chociaż kto wie jak będzie wyglądała matura za dwa lata...). Może kiedyś przeczytam, zobaczy się :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam to, że potrafisz ocenić lektury "narzucone z góry". Sama zastanawiam się czy zrecenzować "Mistrza i Małgorzatę", którą powoli kończę, bo nie wiem jak mam się do tego zabrać :)
"Folwark..." mam w planach. Po niedawno przeczytanej "Córce proboszcza" nabrałam apetytu na inne pozycje Orwella.
OdpowiedzUsuńTo chyba jedyna lektura, którą przeczytałam w gimnazjum w całości i bardzo mi się podobała. Mimo, że zostałam do tego zmuszona to moje odczucia co do książki są pozytywne ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dziś przeczytałam, ale nie będę recenzować. Również uważam, że autor spisał się niesamowicie, tak prosty tekst, a jaki przekaz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
moja lektura szkolna ;) pamiętam jak dziś jak ją czytałam. bardzo wstrząsająca.
OdpowiedzUsuńzreszta Orwell taki jest. poluje na jego rok 1984
Recenzja bardzo mi przydatna, bo od cioci w "spadku" dostałam tę powieść i kilka innych, historycznych z takiego a nie innego okresu. No i cóż, leży i czeka, ale po Twojej recenzji sięgnie do niej na pewno, kiedy znajdę chwilkę czasu :)
OdpowiedzUsuń