środa, 29 stycznia 2014

''Zwiadowcy. Płonący most''

Witam, witam :)
Jak to dobrze jest przyjść ze szkoły wcześniej, spokojnie usiąść sobie i nie martwić się, że trzeba na coś się nauczyć....cudowne uczucie! Choć szkołę i nauke lubię :)
Dziś kolejna recenzja i jak z tytułu można wywnioskować, będzie to druga część serii ''Zwiadowców''/


Drugi tom bestsellerowej serii Johna Flanagana o Zwiadowcach - kontynuacja losów Willa i jego przyjaciół.
Królestwo Araluenu przygotowuje się do wojny z okrutnym baronem Morgarathem. Will, zwiadowca Gilan oraz Horacy otrzymują ważne zadanie - wyprawiają się do sąsiadującej z Araluenem Celtii, by wezwać jej władcę na pomoc w walce z najeźdźcą.
Gdy docierają na miejsce, ich oczom ukazuje się przerażający widok - wioski Celtii są opustoszałe, wiatr hula po zniszczonych zabudowaniach, na gościńcach zaś królują bandyci. Od wyczerpanej, niemal umierającej z głodu dziewczyny, bohaterowie dowiadują się, że Morgarath uprzedził ich zamiary - zaatakował Celtię, porwał górników, a króla i jego ludzi odrzucił daleko na południe... Gdy Gilan wyrusza z wieściami do Araluenu, Will, Horacy i Evanlyn odkrywają, że plan diabolicznego hrabiego jest dalece bardziej wyrafinowany, niż mogliby sądzić.

''Brak wiary w siebie jest chorobą. Jeśli stracisz panowanie nad tym, wątpliwości staną się twoją rzeczywistością''

Pomysł-cieszę się, ze autor nam się nie rozpisał i już w tej części przechodzi do głównej sprawy, czyli wojny. Ponadto dodanie kilku wątków, okazało się świetnym pomysłem-2pkt

Zrealizowanie pomysłu-no coż...wprost genialne! To wszystko co napisałam, przy recenzji pierwszej części, czyli wyobraźnia, znakomity styl i co tam jeszcze chcecie, tu jest jeszcze silniejsze. Z pewnośością, nie mogłabym powiedzieć, ze czymś się rozczarowałam-2pkt

Bohaterowie-z pewnością wielkie prawa dla głównego złego, czyli Morgarath'a(chyba tak to się pisze), ktorego w tej części mamy trochę więcej. Postać jest świetna! Ukazuje co nam moze wyniknąć z geniuszu, chęci zemsty i zdobycia władzy. Tu z pewnością, autor zaskoczył mnie pozytywnie. Jednak tak kolorowo i cukierkowo nie będzie. Mam drobną uwagę, co do głównego bohatera, czyli Willa. Jeśli o mnie chodzi, to za szybko stał się taki ekstra odważny, gotowy poświęcić życie, dla wyższych celów. Ludzie, dajcie spokój! Przysąpił do zwiadowców kilka miesięcy temu, a juz jest bohaterem, na wieli wychwalanym. Gdyby, taka sytuacja pojawiła się w dalszych częściach, to byłaby jakoś uzasadniona....ale w drugiej?-2,5pkt
A poniżej wypowiedz, naszego drogiego wodza wargalów.

''Muszę to sobie zapamiętać, na wypadek, gdyby kiedyś zaczęło mnie to obchodzić.''

Ogólne wrażenie-książkę czytało się naprawdę świetnie. Flanagan nie zatracił swojego poczucia humoru i niezwykłego stylu. Znów czułam się, jakby narryrator stał przy mnie i opowiadał mi jakąś historię z swojej młodości, lub opisywał to co się teraz dzieje, na naszych oczach. No i ten niezwykły klimat. Do tego zaskoczył mnie końcem(nie konkretnie ostatnim rozdziałem, ale tym co się działo po wielkiej nawalance). Dla nie miodzio-2pkt

Inne-spokojnie, tym razem ody nie będzie :D Oczywiście plus za okładkę, pięknie wykonana, jasno nawiązuje do ksiażki, jej trreści i tytułu. Chciałam jeszcze pogratulować, świetnego pomysły dodania mapki, choć zdawkowa, daje pojęcie o świecie o ktorym czytamy-1pkt

Podsumowując-''Zwiadowcy. Płonący most'' to świetna kontunuacja serii. Przenosi nas do niezwykłego świata. Książka godna polecenia.

Ocena-9,5/10
Cytat, troche długi, ale warto przeczytać...

''- Ta sztuka z dwoma nożami to świetna rzecz, ale czy przypadkiem nie byłoby lepiej po prostu zastrzelić szermierza z łuku, nim zdoła podejść na tyle blisko, żeby użyć miecza? - O tak, Willu. Z pewnością byłoby znacznie lepiej. Co jednak zrobisz, jeśli akurat pęknie ci cięciwa? - Pewnie spróbuję uciec i ukryć się. - A jeśli nie będzie dokąd uciec? Wyobraź sobie, że za plecami masz przepaść. Jeszcze krok i po tobie. Cięciwa twojego łuku właśnie pękła, a przed sobą masz groźnego przeciwnika uzbrojonego w miecz. Cóż wtedy? - No tak, pewnie wtedy musiałbym walczyć. - Otóż to. Unikamy walki wręcz, jeśli to tylko możliwe. Czasem jednak bywa, że nie ma innego wyboru, więc jednak lepiej być przygotowanym, prawda? - Pewnie tak - przyznał Will. Do rozmowy znów wtrącił się Horace: - A co, jeśli trafi się topornik? - Topornik? - No właśnie. Człowiek uzbrojony w topór. Czy wasze noże przydają się na coś w starciu z przeciwnikiem, który wyposażony jest w topór bojowy? - Nie radziłbym nikomu stawać przeciw bojowemu toporowi, mając do dyspozycji tylko dwa noże. - To co mam robić? - spytał Will. - Masz go zastrzelić. - Ale nie mogę. Pękła cięciwa. - No to uciekaj, schowaj się gdzieś. - A przepaść? - zaoponował Horace. - Za plecami ma urwisko, a przed sobą groźnego topornika. - I co teraz ze mną? - nalegał Will. - Skacz do przepaści. Tak będzie prościej i schludniej.''

Tak, jak wspomniałam to ostatnia notka w najblizszym czasie-wyjazd. Życzę wszystkim udanych ferii, a tym, którym się kończą, udanej końcwki wolnego. Żebyście wrócili do szkoły z uśmiechem na twarzy :)

Pozdrawiam, 
DoXxil
Zwiadowcy. Księga 2: Płonący most  [John Flanagan]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

8 komentarzy:

  1. Słyszałam o tej serii wiele dobrego i widzę, że ty również masz na jej temat pochlebne zdanie. Ja co prawda wolę inne gatunkowo powieści, ale polecę ten cykl mojemu kuzynowi, który jest wielkim fanem fantastyki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kto zaczyna ferie, ten zaczyna. U mnie rozpoczną się dopiero w połowie lutego :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna ksiązka, cudowna seria, wspominam je wszystkie bardzo miło. ;)
    Ja niestety jeszcze przed feriami...

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama okładka sprawia, że chce się ją przeczytać :D
    To udanego wyjazdu (chyba już pisałam, ale nie jestem pewna :P). Ja niestety już kończę :'(

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem pewna, czy "Zwiadowcy" przypadliby mi do gustu, ale postaram się z nimi zmierzyć ;)
    Ja niestety w poniedziałek wracam do szkoły, ale miłego wyjazdu życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. No i wreszcie znalazłam czas, żeby i tu zapukać. :)
    Widzę, że pełno tu fantastyki... czy to jedyny gatunek, jaki lubisz czytać, czy są jeszcze jakieś? :)
    Życzę udanych ferii (na mojej uczelni niestety taki termin nie obowiązuje i mogę liczyć jedynie na kilka dni wolnego między zaliczeniami...), a w wolnej chwili zapraszam na filmowe podsumowanie ubiegłego roku w moim Multicoolturalnym świecie. ;)
    Pozdrawiam!

    (multicoolturalna.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ochotę zabrać za tą serię jednak przeraża mnie liczba tomów. Boję się, że zacznę a nie skończę. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uuu, zachęcające *-*. Ale, jak już pisałam, na ten czas mam co czytać XD.

    OdpowiedzUsuń