Jka tam samopoczucie dziń przed koncem roku? Bo u mnie świetnie :D
Dziś chciałam zrecenzjować ksiązkę, o której już pisałam w odpowiedzi na pytania Kingi w poprzedniej notce. I o której, do dziś nie jestem w stanie opisać.
''Życie Pi'' Yann Martel
Jest to piekna(jeśli piekno nie jest za małym slowem na określenie tej ksiażki), zadziwiajaca i niezwykla powieść. Opisuje ona losy rozbitka Pi Patela, jego życie przed katastrofą, a takze, trochę i po niej. Rozbitka, któryu na morzu spedził 227 dni sam, na sam z tygrysem bengalskim.
Pomysł- zdecydowanie nie jest on banalny. coz wiecej mogę rzec?-2 pkt
Zrealizowanie pomysłu- Mówimy, ze nie mamy czasu na modlitwę, na niedziwlna mszę. Słyszymy ciagle o konfliktach na tle religijnym. Wiec czy możliwe jest być chrześcijaninem, muzułmaninem i hindusem? Pi pokazuje, ze owszem mozna. Porusza tu też kwestie, którą juz znałam, a mianowicie, że te trzy wielkie religie wierzą w tego samego Boga, maja na niego tylko inne okreslenia, nazwy, inne zwyczaje. Ukazanie tak istotnych kwestii zapewne punktuje mocno tej książce. Jest to również jedyny przypadek, u którego w pełni zgadzam sie co do narryracji pierwszoosobowej, co więcej nie mogę sobie inaczej wyobraxic tej historii. Mogłabym sie przyczepic tylko do pierwszej części-o życiu głównego bohatera przed katastrofą, która miejscami ziala nudą. Ale tego nie zrobie. Bo bez niej ta historia byłaby niepełna, wyrwana z kontekstu.-2pkt
„Jeśli w niebie jest tylko jedno państwo, to czy nie powinny tam być ważne wszystkie paszporty?”
Bohaterowie-czy nie za często powtarzam''zwykli ludzie, których spotykamuy codziennie''? Ale jak inaczej mogę opisać postacie występujace tutaj? Pozwole wiec sobie jeszcze raz napisać-ludzie realni-3pkt
Ogólne wrażenie-poza tą małą uwagą, którą juz napisałam, to nie mam żadnych zastrzeżeń. Przyznam szczerze, że czytająć ''życie Pi'' musiałam sie czasem zaczymać, zrobic sobie przerwe, poukladać to wszystko. Czytajac ja przypomniała mi sie pewna prawdziwa historia.
Kiedyś wieloryb zatopił statek wielorybników. Z katastrofy ocaleli ludzie w 5 lub 6 łodziach ratunkowych. Ludzie z jednej łodzi przeżyli, drugiej zagineli, trzecień zgineli. Pozostałe dwie, lub trzy znaleziono. W środku, na dnie spoczywały starannie poogryzane kości ludzkie. Rozbitkowie z głodu ciagneli losy, kto ma zostać zjedzony...
Czytajac ''Życie...''ktos moze pomysleć''Jak tak, mozna. On oszalał, przecież to człowiek. Ja nogdy bym czegos takiego nie zrobił. Wolałbym umrzec''. A byłeś kiedyś w takiej sytuacji? Dawno juz udowodniona, ze u człowieka w takiej sytuacji wlancza sie najbardziej pierwotny zmysł-który kaze za wszelka cenę przeżyć.
Najbardziej prerazające słowa jakie przeczytałam? '
'Smakuje jak wołowina''
2pkt
Inne-Tu pragne zwrócić uwagę na zachwycajaca okładke, która oddaje cały klimat ksiażki. Kiedy nie mogłam się zdecydować jaka ksiazkę kupić, zamknęłam oczy, a po ich otwarciu zobaczyłam te oczy-oczy pieknego tygrysa. Jednaknie tak groxnego jak ludzie mówią.-1pkt
Podsumowując-ksiazka z pewnoscia warta przeczytania. Jednak nie mozna jej czytać na szybkiego. I mogę zapewnic, ze ta ksiazka was odmieni, a przynajmniej odmieni wasze patrzenie na niektóre sprawy. Polecam!
A ty, którą wersje tej historii wolałbyś usłyszeć?
Ocena-10/10
„Poczucie obecności Boga jest najwspanialszą nagrodą.”
Do następnego wpisu,
DoXxil
WSPANIAŁA książka, jeszcze kiedyś do niej wrócę :)
OdpowiedzUsuńWidac, ze ksiazka niezwykla i warta poznania ale to nie moj gust ;p.
OdpowiedzUsuńObie was zapraszam do przeczytania ''Życia Pi''. Ciebie, Kinga, to ponownego, a Chomika do pierwszego spotkania z tą cudowną ksiazką.
OdpowiedzUsuńMuszę ją przeczytać! Może nie w najbliższej przyszłości...
OdpowiedzUsuńFajny blog ;P Pozdrawiam i zapraszam do siebie
Generalnie nic nie ciągnęło mnie do tej powieści, jednak każda pozytywna opinia sprawiała, że zaczęłam dochodzić do wniosku, że może jednak warto dać szansę "Życiu Pi". Teraz jestem w trakcie poszukiwań tej powieści na bibliotecznych półkach. :)
OdpowiedzUsuńZ całego serca zachęcam do przeczytania ''Życia Pi''.
OdpowiedzUsuń