poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Boże, jaki piękny świat zniszczyliśmy...


''Metro 2033'' Dmitry Glukhovsky


Rok 2033. Świat w wyniku konfliktu atomowego został obrócony w stertę gruzu. Jednym z ostatnich – może ostatnim? – ze skupisk ludzkości pozostaje moskiewskie metro. Od ponad 20 lat ludzie, którzy ocaleli z piekła wojny, próbują uchronić co tylko się da z minionej przeszłości.
Na powierzchni pojawiły się zmutowane pod wpływem promieniowania nowe gatunki i będąc lepiej przystosowanymi do życia w warunkach ciągłej radiacji zastąpiły człowieka. Zaczynają też przenikać do metra. Czas człowieka przeminął. Ale czy na pewno? 

WOGN to wysunięta najbardziej na północ stacja metra, a zarazem przyczółek ludzkości. Mocna grupa kilkuset ludzi żyje tu połączona przyjaźnią. Była to jedna z najpiękniejszych stacji i wciąż pozostała bezpieczna. Jednak od pewnego czasu pojawiło się na niej śmiertelne niebezpieczeństwo. Artem – młody mężczyzna mieszkający na stacji WOGN – otrzymuje zadanie: musi przedostać się do serca moskiewskiego metra, do legendarnej stacji Polis, aby ostrzec wszystkich przed możliwością ostatecznej zagłady. W rękach Artema spoczywa nie tylko przyszłość jego stacji, ale być może i całej ocalałej ludzkości .

Drodzy moskwianie i goście stolicy!
Moskiewskie metro to system transportu, którego użytkowanie wiąże się z podwyższonym ryzykiem.
(Informacja w wagonie moskiewskiego metra)


Pomysł-Oficjalne dane podają, że na dzień dzisiejszy 9 państw na świecie posiada broń jądrową. Niedawno była 70 rocznica zrzucenia bomby atomowej na Hiroszimę i Nagasaki. Podczas oficjalnej uroczystości, wysłannik ONZ powiedział, że gdyby dzisiaj wszystkie państwa posiadające tą broń użyły jej, świat zostałby całkowicie zniszczony.
Wiec pomysł Rosjanina, w którym świat został zniszczony przez wojnę nuklearną a prawdopodobnie ostatni ludzie ukrywają się w rosyjskim metrze nie jest wcale fikcją literacką. Jest jednym z możliwych scenariuszy. I to w tej książce jest najstraszniejsze-prawdopodobieństwo-2pkt

Zrealizowanie pomysłu-Choć mamy tu jeden główny pomysł to autor na tym nie poprzestał. Czytając ciągle czymś zaskakuje, ciągle dodaje coś nowego. A robi to tak umiejętnie, że nie jest to przesadzone. Bardzo skupił się na wymyśleniu sposobu życia mieszkańców metra, ich wierzeń, konfliktów, problemów-2pkt

Bohaterowie-było ich tu trochę, jednak niewiele z nich zapadło mi w pamięć. Niewiele też jakoś specjalnie polubiłam...byli mi raczej obojętni. Jednak autor poświęcił mnóstwo pracy i energii, aby byli oni żywi i to mu się udało. Z pewnością każdy z nich miał odmienny charakter, sposób myślenia. I mimo, że żaden z nich jakoś specjalnie na mnie nie...wpłynął to dam tu maksa. Możliwe, że nie jest to minusem książki ogólnie, ale tylko ja odbieram takie wrażenie-3pkt

Ludzie zawsze umieli zabijać lepiej niż każde inne żywe stworzenie.


Ogólne wrażenie-książka choć wciągała, to czasem naprawdę ciężko mi było się do niej zabrać. Bywały momenty kiedy nie mogłam się od niej oderwać, ale przeważały te, w których nie mogłam się do niej zabrać. Nie wiem, czy było to spowodowane brakiem czasu i dużą ilością zajęć, czy jakimś minusem książki.
Jadnak powieść miała niezwykły klimat. W sumie to nawet ciężko mi go opisać. Akcja toczy się szybko, mamy dużo zwrotów akcji-2pkt

Inne-bardzo przydatna okazała się mapka, która, jak chodzą słuchy, jest prawdziwym planem rosyjskiego metra w 2033r. Czy to prawda, czy nie, jej dodanie było świetnym pomysłem. Plus też za okładkę. Dodaje klimatu książce.
Nie mogę, nie wspomnieć o zakończeniu. Wiele razy byłam zaskakiwana, ale TO!? W życiu bym się nie spodziewała takiego obrotu sprawy-1pkt

Podsumowując-kiedy kolega opowiadał mi o tej książce, powiedział, ze nie rozumie dlaczego ludzie są tak głupi. wszystkim grozi śmiertelne niebezpieczeństwo, gatunek ludzki jest na wymarciu a bohaterowie zamiast się zjednoczyć-toczą ze sobą wojny i nawzajem zabijają. Odpowiedziałam mu wtedy, ze tacy własnie jesteśmy. Nawet w obliczu śmierci nie potrafimy się zjednoczyć. Myślę, wiec, ze jest to znakomite podsumowanie tej książki. Przestańmy ze sobą walczyć, bo to co spowoduje koniec naszego świata to nie meteoryt, inwazja kosmitów, obcych, morderczych zwierząt. To będziemy my sami.

Ocena-10/10


Ziemia nie była opuszczona i pusta, po prostu zmieniła gospodarzy.

Przypominam o moich książkach przeznaczonych na wymianę/sprzedaż ;)

http://zapach-stron.blogspot.com/2015/08/letnie-sprzatanie-biblioteczki.html

7 komentarzy:

  1. Książkę mam na półce, ale jeszcze jej nie czytałam i jakoś nie potrafię się do niej ''przemóc''. Niemniej jednak spróbuje wykrzesać z siebie więcej zainteresowania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam oczywiście o tej książce, ale nie byłam wcześniej nią zainteresowana. Po tej recenzji to się zmieniło - bardzo chętnie po nią sięgnę!
    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że już niedługo zacznę ją czytać. Lubię ksiązki o takiej tematyce, a ona wydaje się idealna.


    http://krainaksiazek00.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Od jakiegoś czasu chcę się zabrać za uniwersum Metra, ale ciągle jakoś mi to nie idzie. Ostatnio też ciężko dostać tę książkę w bibliotece - moja koleżanka czeka już 3-4 miesiące.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta pozycja wydaje mi się bardzo interesująca, ale też nieco przerażająca - właśnie ze względu na to podobieństwo. Nie mam jej na liście Chcę przeczytać, ale myślę, że gdyby wpadła w moje ręce jakimś przypadkiem, to przeczytałabym. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam tego typu książki, ale mają jedną wadę - motywy się powtarzają. I to czasem bardzo wrednie. Mam nadzieję, że ta mi się spodoba, bo już na mnie czeka :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Fabuła wydaje się niezwykle interesująca, jednak nie przepadam za fantastyką :)

    OdpowiedzUsuń