niedziela, 5 lipca 2015

Bez mojej zgody


''Bez mojej zgody'' Jodi Picoult


Annie nic nie dolega, a mimo to żyje tak, jakby była obłożnie chora. W wieku trzynastu lat ma już za sobą niejedną operację, wielokrotnie oddawała krew, żeby utrzymać przy życiu swoją starszą siostrę Kate, która we wczesnym dzieciństwie zapadła na białaczkę. 
Annie została poczęta w sztuczny sposób, tak aby jej tkanki wykazywały pełną zgodność z tkankami siostry. Choć przez całe życie postrzegano ją wyłącznie przez pryzmat siostry i tego, co dla niej robi, aż do tej pory Annie akceptowała tę swoją życiową rolę. Teraz jednak, wzorem większości nastolatków, zadaje sobie pytania dotyczące tego, kim jest naprawdę. Wreszcie Annie dojrzewa do podjęcia decyzji, która dla wielu osób byłaby nie do pomyślenia, decyzji, która podzieli jej rodzinę, a dla ukochanej siostry będzie wyrokiem śmierci.

Dzieci myślą z mózgiem szeroko otwartym; dorastanie, jak zdążyłam zaobserwować, polega tylko na stopniowym zamykaniu go.

Pomysł-wyobraź sobie, że twoje dziecko umiera. Wykryto u niego ciężką odmianę białaczki a ty możesz tylko czekać, aż organizm będzie zbyt wykończony, żeby funkcjonować. Jedyną nadzieja jest kolejne dziecko. Dziecko, które będzie 100% zgodnie genetycznie. Będzie żyć tylko po to aby oddawać siostrze poszczególne tkanki i narządy. 
Temat ciężki. ale w końcu takie tematy w swoich książkach podejmuje Picoult. I za to należą jej się wielkie brawa-2pkt

Zrealizowanie pomysłu-z jednej strony świetnym pomysłem było opowiedzenie tej historii przez wszystkich bohaterów. Pozwalało to zobaczyć sytuację z ich perspektywy, lepiej poznać. Jednak to był jednocześnie minus. Dajmy na to, że Anna mnie czymś zaciekawiła, chciałabym czegoś więcej się dowiedzieć a tu czytamy nagle o Julii, która w tym momencie nas nie interesuje. Jednak to zależy z jakiej strony się na to popatrzy. Plus też za to, że większość narracji Sary opowiadała o przeszłości, a dopiero potem przeszła do teraźniejszości. Prosty i ciekawy sposób aby przedstawić wydarzenia i wytłumaczyć parę spraw-2pkt

Bohaterowie-jeśli w innych książkach miałam do czynienia z realnymi postaciami to nie wiem jak nazwać tych tutaj. Czytając miałam ochotę przytulić Anne, powiedzieć Kate, z da radę przeżyć to wszystko, wyznać Sarze, że każda matka zrobiłaby to co ona, zwrócić uwagę Briana, że Jesse go potrzebuje, wyznać Jessemu, ze nie tylko on czuje się jakby był nie na miejscu. Zżyłam się z nimi. Polubiłam każdego z nich-3pkt

Ludzi nie kocha się za to, że są doskonali, tylko pomimo to, że tacy nie są.

Ogólne wrażenie-Książka wciągnęła mnie niesamowicie. Zresztą ma w sobie coś, co sprawia, ze cała historia wydaje się bardzo realna. Tak jakbyśmy stali i patrzyli na to wszystko z boku. Język i pomysły autorki są niesamowite i sprawnie nimi operuje, nieraz nas zaskakując. 

Inne-choć zakończenie znałam z filmu, to jednak rozbiło ono moje serce na milion kawałeczków. Choć kiedy już ochłonęłam po lekturze zrozumiałam, że tak to się musiało skończyć-1pkt

Podsumowując-''Bez mojej zgody'' Jodi Picoult to książka podejmująca trudne tematy. Jest świetnie i sprawnie napisana. Zdecydowanie warta przeczytania.

Ocena-10/10

W mojej głowie odzywa się stare porzekadło: z czego śmieje się Bóg? Odpowiedź: z ludzkich planów.

8 komentarzy:

  1. Książka wydaje się być naprawdę cudowna. Chcę, chcę, chcę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam tylko film i był cudowny. :) Książkę chciałabym kiedyś przeczytać, tym bardziej, że mówią, że zakończenie filmu i książki diametralnie się różnią... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawde? Cóż film ogladalam dosc dawno temu a przypomnieniem była rozmowa koleżanką kilka lat temu. Mówiła wtedy o takim zakończeniu jak jest w książce wiec przyjełam że to prawda bo dokładnie nie pamiętalam. Ale film planuje odświeżyć ;)

      Usuń
  3. Książki nie czytałam, ale oglądałam film, który zrobił na mnie ogromne wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam i książka wywarła na mnie wielkie wrażenie. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam. Przejmująca lektura.

    OdpowiedzUsuń
  6. Długo czekałam na Twoją recenzję tej książki :) Bardzo się cieszę, że przypadła Ci do gustu, to cudowna powieść.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam kilka razy i chyba nigdy mi się nie znudzi :)

    OdpowiedzUsuń