piątek, 8 maja 2015

O baśniach inaczej...


Dawno, dawno temu...
ile razy już słyszeliśmy te słowa? Ile razy czytaliśmy o Śnieżce, Kapturku czy innych baśniowych postaciach...a gdyby tak żyli oni w naszym świcie?



Zła królowa(ta od Śnieżki) rzuciła na inne postacie klątwę, która przeniesiona do naszego świata. Nie pamiętają kim są, uwięzieni w jednym mieście, a uratować ich może tylko jedna osoba... 

O ''Once upon a time'' słyszałam już dawno, bo 4 lata temu. Po tak długim oczekiwaniu doczekał się mojej uwagi i...nie jestem zawiedziona.
Po pierwsze niesamowicie mnie wciągnął. Oglądnięcie 22 odcinków zajęło mi 3 dni, co przy mojej ilości wolnego czasu(a raczej jego braku) uważam za świetny wynik. 
Od samego początku niesamowicie mnie zainteresował. Zarówno historie postaci w Storybrooke, jak i w bajkowym świecie. Bo twórcy postanowili zmienić znane tam baśnie i bardzo dobrze im to wyszło. Z zainteresowaniem oglądałam inną wersję Śnieżki, Kapturka, a nawet Złej Królowej. Z chęcią to przeczytałabym sobie takie zmienione baśnie. 



Również wielki plus za to, że w każdym odcinku ukazywana jest historia innej postaci. Mamy tu również wątek Regin(Zła Królowa), który bardzo mi się spodobał. Rozwinięcie jej portretu psychologicznego i pomysł na tą osobę był fenomenalny! Szczerze, to nie dziwie się jej, ze chciała się zemścić na Śnieżce za wszelką cenę. 
Chyba najlepsza postacią był Rumpelstiltskin...fenomenalnie wymyślony, fenomenalnie zagrany. Zresztą jego ziemskie wcielenie(jak to brzmi...) również. On też ma swoją bardzo ciekawą historię. Choć mogli mu wymyślić łatwiejsze imię...po 22 odcinkach nadal nie mogę zapamiętać go poprawnie.


Ostatnie odcinki były jeszcze bardziej emocjonujące i trzymały w napięciu. 
A końcówka...idealny moment! Jak dobrze, że drugi sezon mogę zacząć oglądać kiedy chcę, a nie muszę czekać aż go wypuszczą. Chyba bym nie wytrzymała.

No i intro...genialne. Krótkie, ładna muzyka w tle, a z każdym odcinkiem pojawia się w nim jakiś element związany z jego treścią. 


Mogę tylko zachęcić do oglądania. Serial ogląda nie naprawdę dobrze, zawiera ciekawe historie. Naprawdę polecam :)

Wiem, że post krótki, ale nie chce pisać więcej, żeby przypadkiem czegoś nie zaspojlerować. Zresztą jak już pisałam w niejednej recenzji książek...jeśli coś jest dobre, to nie trzeba go bardzo zachwalać tylko przeczytać/zobaczyć samemu :)

8 komentarzy:

  1. Słyszałam już o tym serialu. :) Właściwie to powinnam go obejrzeć - jako fanka baśni i bajek. :) Może kiedyś, bo na razie mam już seriale do oglądania. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam, że zainteresował mnie ten serial, ale niestety nie mam po prostu na niego czasu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znamm to :)
      Ale zachęcan do zobaczenia w wolbej chwili.

      Usuń
  3. Nie znam tego serialu, ale ogromnie mnie zaintrygowałaś, dlatego mam nadzieję, że uda mi się go obejrzeć, gdyż bardzo lubię wszelkie bajki i baśnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio zaczęłam oglądać ten serial. Jestem zachwycona ! Kocham ten serial! Miałam lekki poślizg i dopiero jestem na 12 odcinku 4 sezonu.

    Pozdrawiam:*
    http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To i tak jesteś dalej niż ja :)
      Ale przed premierą 5 sezonu zdąrze :)

      Usuń
  5. Nigdy o nim nie słyszałam, ale fabuła bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już od dłuższego czasu mam ten serial w planach. Na pewno go obejrzę (mam nadzieję, że już niedługo), ale na razie zabrałam się za Hannibala (który też jest warty polecenia :D) i chcę go najpierw skończyć. :)

    OdpowiedzUsuń