niedziela, 18 stycznia 2015

Winter is comming

Witam, witam :)
Powinnam właśnie uczyć się włoskiego/polskiego/chemii czy robić projekty, ale....naprawdę już nie mogę. Nie mogę też usiedzieć przed komputerem nawet 5 min dłużej(dziś robiłam projekty przez 6h), ale stwierdziłam, ze obietnica, obietnicą a w tygodniu już na bank nie dam rady wejść na bloga. Na wasze blogi tez pewnie wejdę dopiero w czwartek, albo później.
Dziękuję wszystkich za pomoc apropo tekstu. Zmienię ustawienia w reszcie recenzji, gdzie są paski ale to jak będę mieć czas. Koniec tego nudzenia. Dziś recenzja książki, którą planowałam przeczytać już dawno temu. Po tytule pewnie nie macie wątpliwości, ze jest to:


''Gra o tron'' George R. R. Martin


W Zachodnich Krainach o ośmiu tysiącach lat zapisanej historii widmo wojen i katastrofy nieustannie
wisi nad ludźmi. Zbliża się zima, lodowate wichry wieją z północy, gdzie schroniły się wyparte przez ludzi pradawne rasy i starzy bogowie.
Zbuntowani władcy na szczęście pokonali szalonego Smoczego Króla, Aerysa Targaryena, zasiadającego na Żelaznym Tronie Zachodnich
Krain, lecz obalony władca pozostawił po sobie potomstwo, równie szalone jak on sam.
Tron objął Robert - najznamienitszy z buntowników. Minęły już lata pokoju i oto możnowładcy zaczynają grę o tron..

W grze o tron zwycięża się albo umiera. Nie ma ziemi niczyjej.


Pomysł-fantastyczna kraina. Walka rodów o władze a do tego historie ludzi. No i niebezpieczeństwo, które nadciąga z zupełnie innej strony. Jak dla mnie fenomenalnie-2pkt 

Zrealizowanie pomysłu- na pewno wielki plus za opowiedzenie historii z perspektywy różnych bohaterów. to nam dało pewien obiektywizm. Przykładowo-gdybyśmy historię mieli przedstawioną tylko z punku widzenia Daenerys byłaby to książka o tym jak zły i okrutny uzurpator , który zabił jej rodzinę i zasiadł na tronie, który należy do jej rodu. A tak mamy o wiele ciekawszą historię. Fakt, na początku nie mogłam spamiętać wszystkich postaci i byłam trochę zdezorientowana tym ciągłym skakaniem...ale szybko się przyzwyczaiłam-2pkt

Bohaterowie-genialnie. Każdy jest inny. Każdy coś wnosi. Nie, moim najbardziej znienawidzonym bohaterem nie był Joffrey. W sumie ciekawi mnie ta postać. Bardziej na nerwy działał mi Viserys. To jego ciągłe ''Jestem smokiem.'' Chyba nie chcesz obudzić smoka.'' ''Obudziłaś smoka''. Wiało nudą. Był postacią ciekawą tylko ze względu na jego psychikę. Bo musiał mieć z tym jakiś problem. Co do Starków. Rodzina, jak rodzina. Nie ma się czym podniecać. Napisałabym więcej...ale to juz będą spojlery. powiem tylko, że najlepszą postacią była Daenerys. I Tyrion. 

Umysł potrzebuje zaś książek, podobnie jak miecz potrzebuje kamienia do ostrzenia


Ogólne wrażenie-książka naprawdę pochłania. Wiem, piszę to bardzo często...ale ''Gra o tron'' przebiła wszystkie inne książki. Jeszcze chwila a chodziłabym z nią po ulicach, byleby tylko nie przerywać lektury. Opisy ciekawe, dialogi świetne. Klimat i styl autora też działają na plus. Penie zapomniałam o stu innych rzeczach, ale co tam-2pkt

Inne-plus za mapy. Takie moje małe zboczenie, ze jak czytam o wymyślonej krainie to mapy muszą być obowiązkowo. I brawa dla autora za to, że nie boi się uśmiercać postaci. Choć o tym pewnie już wiecie z internetu. Ciekawe czy kiedyś będę na niego wściekła za czyjąś śmierć XD No i prolog. Brawo, brawo-1pkt

Podsumowując-książka jest...fenomelnalna, fantastyczna, świetna, cudowna, wspaniała, godna polecenia...i....gdzie jest słownik synonimów gdy go potrzebuję? Po prostu koło tej książki nie da się przejść obojętnie. I nie da się jej tak pop prostu przeczytać i odłożyć. ''Gra o tron'' ma w sobie to coś. Ma klimat i wszystko co potrzebuje prawdziwe dzieło. Kto jeszcze nie czytał niech znajdzie czas na tą pozycję w 2015 roku.

Ocena-10/10 ale jest to niezwykle mocna 10 :)

"Każdy lot zaczyna się spadaniem (...)"

Pozdrawiam,

DoXxil

5 komentarzy:

  1. Mam zamiar sobie zażyyczyć tę książk jako nagrodę za wyróżnienie w konkursie recetatorskim. Mam nadzieję, że zapytają się co chcę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam, ale może kiedyś mi się uda. :) Kilka miesięcy temu koleżanka wychwalała tę książkę bardzo podobnie. ;p Podejrzane... :D
    Och, mapy, uwielbiam mapy! To jest od razu plus ode mnie dla książki, gdy znajduję mapę! :)
    I tak, słyszałam o tym uśmiercaniu postaci... Mam nadzieję, że sama się kiedyś przekonam, co to dokładnie znaczy. :)

    http://strefa-czytania-obowiazuje-wszedzie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam styl G.R.R. Martina, wciąga od pierwszych stron i nie pozwala o sobie zapomnieć. ;) Po przeczytaniu wydanych książek czuję niedosyt, jak dla mnie to za mało, za mało, czekam na kolejne tomy. ;) Tyriona uwielbiam, ale im dalej tym cenię inne postaci, szczególnie spiskowców. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż wstyd się przyznać, ale jeszcze nie miałam bezpośredniej styczności z twórczością pana Martina. Trzeba nadrobić, w końcu książka zaczyna stawać się kultową i dołączy do szanownego grona. Czy przeczytam w 2015? Może tak, może nie. Na razie moim priorytetem jest nadrobienie Tolkiena - "Władcy Pierścieni" (i znów, wstyd się przyznać, będzie to moje pierwsze spotkanie z LOTRem w wersji książkowej).

    OdpowiedzUsuń
  5. Mimo całego tego zamieszania wokół "Gry o tron", ja zwyczajnie nie czuję się nią zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń