Dość długa przerwa od ostatniej recenzji, ale mało czasu ostatnio miałam. A jak czas był, to nie było chęci. Ale już wracam :)
Dziś, recenzja kolejnej książki Agathy Christie(póki co ostatnia) czyli...
''Morderstwo w Mezopotamii''
Siostra Letheran, pielęgniarka, na prośbę archeologa Erica Leidnera wyjeżdża na teren wykopalisk, żeby opiekować się jego żoną. Luiza Leidner w młodości poślubiła Fryderyka, niemieckiego szpiega. Gdy domyśliła się prawdy, wydała męża w ręce władz. Fryderyk oficjalnie zginął. Luiza jednak dostaje listy z pogróżkami, w których ktoś podpisujący się jego nazwiskiem grozi jej śmiercią, gdyby odważyła się wyjść za innego mężczyznę. Ku zdumieniu otoczenia, już po kilku dniach pobytu na Bliskim Wschodzie Luiza Leidner ginie. Sposobność do zbrodni miał niemal każdy z członków ekspedycji. Do rozwikłania sprawy zostaje sprowadzony światowej sławy detektyw, Herkules Poirot, który proponuje siostrze Letheran współpracę.
Pomysł-pogróżki, listy, nielubiana postać, która staje się ofiarą przestępstwa, tajemnice przeszłości....wszystko świetnie!-2pkt
Zrealizowanie pomysłu- to z czym się spotkałam całkiem niedawno(choć zdaje się, ze nie zrecenzowałam tej książki) to retrospekcja. ciekawy, chyba u Christie nie tak często spotykany pomysł. Podobało mi się również całe zawiązanie akcji, bo z morderstwem mamy do czynienia ok. 100 strony. No i to wejście Poirota! Na książce, którą czytałam nie było opisu wiec nie miałam pojęcia, ze tam się pojawi -2pkt
Bohaterowie-szeroka paleta barw, jak to zresztą u Christie bywa. Każda z postaci była ciekawa, coś wnosiła. Jedni mnie irytowali, jednych polubiłam, inni byli mi po prostu zupełnie obojętni. Uważam, ze znakomicie zostali przedstawieni! Zwłaszcza doktor Leidner. Mam tylko taką drobną uwagę co do głównej postaci-siostry Letheran-która była trochę irytująca-2,25pkt
Ogólne wrażenie-książkę czytało się bardzo przyjemnie, akcja z początku toczyła się spokojnym tempem, ale w miarę rozwoju i ona przyśpieszała. Może jakoś bardzo nie pochłaniała, ale na pewno zaciekawiła i miała w sobie to ''coś''co przyciąga czytelnika. Nie mam zastrzeżeń-2pkt
Inne-zakończenie! Coś tam podejrzewałam, takie rozwiązanie przyszło mi do głowy, ale i tak było to dla mnie zaskoczenie. Nie wiem, czy to ja wyszłam z wprawy, czy zbrodnie wymyślone przez Christie są coraz bardziej skomplikowane, ale od kilku książek nie udaje mi się wskazać kto jest mordercą. No dobra, mało się nad tym zastanawiam. I ta reklama na końcu. Czyli zapowiedź kolejnej historii opisanej w innej książce. U mnie sprawiła, że muszę jak najszybciej ją przeczytać :) -1pkt
Podsumowując- ''Morderstwo w Mezopotamii'' to wspaniała książka. Jest ciekawa, interesuje i pozwala dać popis naszym szarym komórką. polecam je na długie jesienne, lub zimowe wieczory(ale dobry kryminał dobry jest na każdą porę). Naprawdę polecam.
Ocena-9,25/10 pkt
Właśnie sobie pomyślałam, jacy oni są biedni, kiedy doktor Leidner odezwał się: — Prawda, że oni są wspaniali?
Dziwny jest ten świat, kiedy dwoje ludzi zupełnie odwrotnie ocenia to, co widzi.
Dziwny jest ten świat, kiedy dwoje ludzi zupełnie odwrotnie ocenia to, co widzi.
I znów zaniedbałam wasze blogi ;( Wybaczycie ten kolejny raz?
Pozdrawiam,
DoXxil
Muszę wreszcie poznać twórczość tej pisarki, tym bardziej, że od dawna mam ją na oku, a powyższa książka zaciekawiła mnie niezmiernie, więc postaram się ją nabyć.
OdpowiedzUsuńPewnie domyślasz się co napiszę ;) Muszę poznać twórczość tej pisarki, mam nadzieję, że w niedługim czasie mi się to uda. Oby :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wróciłaś. Ja ostatnio też miałam przerwę :) I wybaczam, oczywiście!
OdpowiedzUsuńA co do Christie, to do niej zawsze wrócę.
Tak jak i ja ;)
Usuń