My first book

Witam :)
Dziś nie recenzja, ale nominacja do nowej, blogowej zabawy-my first blook ;) Nominację dostałam od Dżastin dziękuję :D
Od razu ostrzegam, że będzie sporo odpowiedz typu-''Nie pamiętam''

1. Pierwsza lektura.

Pierwsza lektura szkolna? Nie wiem, czy się liczy jako lektura szkolna, ale w pierwszej klasie zostałam zmuszona  do przeczytania ''Chorego kotka'' na występie szkolnym, podczas którego oficjalnie pozwolono nam wypożyczać książki z szkolnej biblioteki. Zmuszona, bo wtedy czytać nie lubiłam. Zbuntowałam się i nie przeczytałam, przez co na przedstawieniu wypadłam strasznie słabo i dostała reprymendę od wychowawczyni :D

A taka już rzeczywiście lektura? Chyba ''Spotkanie nad morzem''.

2. Pierwsza książka, którą pokochałam.

Naprawdę? Nie mam zielonego pojęcia. Pamiętam, ze pierwszy wiersz jaki pokochałam w dzieciństwie to ''Żujpaszcze'' Tolkiena. Ale książka? Wiem! ''Pippi Pończoszanka''! No jasne. Miałam bzika na punkcie tej książki, więc mama cierpliwe, chodziła po księgarniach i wynajdywała coraz to nowe części :D

3. Pierwsza książka, którą znienawidziłam.

 ''O krasnoludkach i sierotce Marysi'' Konopnickiej, która była moją pierwszą wymęczoną książką. Nie widzę sensu w tej książce.

4. Pierwsza książka, którą sama kupiłam.

To zależy od definicji pytania. Jeśli chodzi o pierwszą, którą kupiłam sama osobiście to nie pamiętam. A jeśli chodzi o to, którą kupiłam za własne pieniądze to też nie pamiętam. Może ''Kod chaosu''?

5. Pierwsza książka, którą pożyczyłam.

Pożyczyłam komuś czy od kogoś? Wiem, czepiam się. Ale jak mam odpowiedzieć na pytanie, którego nie rozumiem? W każdym razie-nie pamiętam.

6. Pierwsza książka, którą sprzedałam.

Hmmm..odpowiedź brzmi...nie pamiętam. Kto by coś takiego pamiętał? Mój mózg musi zapamiętać jak się nazywam i gdzie mieszkam, a wy jeszcze wymagacie od niego coś takiego? No proszę was :)

Zapomniałam. Nie mam mózgu. Mam zgniłą kapustę.

7. Pierwsza książka, którą zrecenzowałam.

Na blogu było to ''68 pokojów''. Pamiętam. Ale pierwsza w ogóle? bo wcześniej pisałam trochę do szkolnej biblioteki. Nie pamiętam. 

8. Pierwsza nieskończona książka.

''Zmierzch''. Poddałam się na 2 stronie. Mistrz :)

9. Pierwsza książka, która doprowadziła mnie do łez.

Chyba ''Dolina motyli'', ale pewności nie mam.

10. Pierwsza książka, której ekranizację oglądnęłam.

2001 rok. I był to albo ''Harry Potter i kamień Filozoficzny'', albo ''Władca Pierścieni. Drużyna Pierścienia''

11. Pierwsza seria, jaką przeczytałam.

Nie, nie pamiętam. To było za dawno i za dużo było tych serii :)

12. Pierwsza książka, którą pamiętam z dzieciństwa.

Mnóstwo tego. Zbiory wierszy dla dzieci. Baśnie. ''Pippi'', albo książeczka o myszce. Z ruchomymi obrazkami! To było coś...

13. Pierwsza książka, na której wydanie czekałam.

Kolejne części HP :)

14. Pierwsza książka do której świata chciałam się przenieść.

Kiedyś był to ''Harry...'' no ale skoro co wrzesień wraca się do Hogwartu.... :D

Narnia? Nie wiem. Pewnie było coś wcześniej. ''Władca Pierścieni''?

Nie mam bladego pojęcia...

15. Pierwsza książka, która spowodowała, ze zakochałam się w czytaniu.

Jak juz wspomniałam, nie od zawsze lubiłam czytać. Rodzice nawet zmuszali mnie do ćwiczenia tej umiejętności. Ale nie. Nie mam żadnej książki, która to spowodowała. Po prostu, kiedyś się stało :)

No i nominację....nie mam bladego pojęcia kogo by tu wkopać :)

Więc może tak

Patrycje z książkowego świata Patrycji

Marzenkę z Biblioteczki Zienki

Nieidentyczną z Nieidentycznych półek

Szusteczkę z Licencji na czytanie

Bidona z Ksiażek moim okiem

oraz wszystkich zainteresowanych :)

A dla ciekawych, wiersz ''Żujpaszcze''. Pochodzi on ze zbioru wierszy ''Przygody Toma Bombadilda'' oryginał nosi nazwę ''Wargule'', bo to inna nazwa tych stworów i jest trochę inna. Poniżej, w przekładzie, moim zdaniem lepszym niż w książce:

Cienie, gdzie kryją się żujpaszcze

są czarne jak atrament

gdy muł pod stopą ci zaklaszcze

ich dzwon podnosi lament.

W ten muł zapadnie się głęboko,

każdy kto się ośmieli

Rzygaczom spojrzeć oko w oko

co strzegą dna topieli.

Płaczące wierzby cicho drzemią

nad brzegiem czarnej rzeki,

a poprzez łąki, ponad ziemią

niosa się żabie skrzeki.

We mgle, za górami, wśród leśnej gęstwiny

I pleśni drzew szarych cienistej doliny

gdzie księżyc, ni słońce nie zajrzy przez chaszcze

nad czarną sadzawką mieszkają żujpaszcze.

W podziemnej kryją się piwnicy

gdzie wilgoć jest i błoto

I tam przy wątłym świetle świecy

liczą skradzione złoto.

Po ścianach izby woda kapie

i z wolna po podłodze

stopami przez kałuże człapiąc

cicho do drzwi podchodzą.

Zerkają chytrze i przez szparę

Wciągają swoich gości

potem pakują w worek stary

ich oczyszczone kości

We mgle za górami, wśród leśnej gęstwiny,

gdzie z szarych drzew zwiesza się sieć pajęczyny,

gdy przebrniesz przez bagna, mokradła i chaszcze

tam znajdziesz je w mroku, tam żyją żujpaszcze

Wiersz znajdował się w książce do polskiego moich sióstr. 

no to teraz-dobranoc ;)

Mam nadzieję, ze was nie zanudziłam :)

Do następnej notki,

DoXxil