środa, 7 maja 2014

''Tam gdzie śpiewają drzewa''

Witam, witam :)

Dziś recenzja ksiażki, która zauroczyła mnie, gdy tylko ją zobaczyłam. Historia zaciekawia, ale największą uwagę przykuła okładka-piękna, cudowna....
Czy w tym przypadku znów zawiodłam się na wnętrzu?

''Tam gdzie śpiewają drzewa'' Laura Gallego Garcia


Viana jedyna córka księcia z Rocagrís wraz z nadejściem wiosny planuje swój ślub z ukochanym Robianem z Castelmar, któremu przyrzeczona została jeszcze gdy byli dziećmi. Jednak podczas święta zimowego przesilenia na zamek przybywa Wlik, rycerz z gór, aby ostrzec króla Nortii o zbliżającej się inwazji stepowych barbarzyńców. Robian, książę, jak i pozostali rycerze, zmuszeni są bronić swojego króla i ziem. Większość z nich ginie w walce i królestwo zostaje podbite przez barbarzyńców. Pozostałymi przy życiu rebelianci wraz z Vianą postanawiają uwolnić królestwo Nortii spod panowania okrutnego i pozornie nieśmiertelnego króla Haraka. Aby zwyciężyć, muszą poznać tajemnicę Wielkiego Lasu i dotrzeć tam, gdzie śpiewają drzewa... Wzruszająca i niezwykle wciągająca historia o miłości i pokonywaniu przeszkód.

Teraz sama musisz zdecydować (...) czy będziesz dalej słuchaczem, czy wprost przeciwnie, wyruszysz na poszukiwanie własnej historii.

Pomysł-prosty pomysł. Basniowe królestwo, inwazja wroga i partyzancka walka...a no i las, ten tajemniczy, niezwykły las.
Niby proste, o i niejednokrotnie się powtarza. Ale w tej prostocie jest plan, moznaby powiedzieć, że plan doskonały-2pkt

Zrealizowanie pomysłu-Autorka pisząc na początku historię o lesie, zaciekawia czytelnika. Czytajac, zadawałam sobie pytanie ''Prawda to czy fałsz? O co chodzi z tym lasem? No i kim jest Uri?'' Mimo, że na to ostatnie pytanie odpowiedziałam sobie w miarę szybko(ze 100% pewnoscią)to prawda i tak była napisana tak, że mnie zaskoczyła-2pkt

Bohaterowie-z początku postacie były strasznie...puste. Rozumiem, że z główną bohaterką był taki zamysł, jednak autorka nie musiała robić kartonowych kukieł z wszystkich bohaterów. To zmieniło się mniej wiecej w połowie. Viana i reszta przybrali troche kolorów, stali się bardziej realni. Najbardziej zauroczył mnie Uri. Byl taki prosty, bezpośredni, ale w takim poztywnym znaczeniu, taki uroczy :) -2,5pkt

Mówię o miłości - wyszeptała. - Kiedy kogoś kochasz, czujesz coś tutaj - dodała, kładąc dłoń na sercu Uriego. - Tak mocno, że wydaje ci się, że nie możesz oddychać. Tak intensywnie, że pragniesz zawsze być z tą osobą i nigdy więcej nie chcesz się z nią rozstać.

Ogólne wrażenie-akcja jest przyjemna-nie za szybka, nie za wolna. Język pisarki jest prosty, ale w tym przypadku to nie wada. Świetnie pasuje do ksiażki, do jej klimatu. Właśnie, klimat...taki baśniowy. jednak zdażały się jakieś literówki, czasem drobne, nieprzeszkadzające w zrozunieniu zdania np.''O może jednak?''. Niestety zdażały, się zdania, po których przeczytaniu był jeden wielki dyzogar, bo konstrukcja zdania przeszkadzała w jego zrozumieniu....byly one bezsensu np. ''...gałęzie lekko się rozsuwały, aby ułatwić im przejście i nawet korzenie robiły im miejsce, zeby się o nie potknęła''. To w końcu momagały czy przeszkadzały? Jednak, w koncu mozna zrozumieć, że to ''nie' jest zaimkiem dzierżawczym. Chyba, że drzewo było niezdecydowane i gałęzie pomagały, a korzenie przeszkadzały.... -1,5pkt

Inne-jak już wspomniałam okładka-jest piękna. mozna powiedzieć,ze to taka miłość od pierwszego wejrzenia. Ale jeszcze bardziej zakochałam sie w orginale. Robi wrazenie, prawda?


Jednak tu nie chodzi tylko o okładkę, ale o oprawę graficzną i środka. Wszystko jest dopracowane, dopieszczone-1pkt

Podsumowując-''Tam gdzie śpiewają drzewa'' jest moim drugim spotkaniem z tą pisarką. Z pewnością wypadło ono lepiej niz jej poprzedniczka(''Kroniki Idhunu). Jest to piękna, prosta baśń o wyborach, dorastaniu, walce, czasem z samym sobą, dojrzałości i miłości. Polecam ja wszystkim :)

Ocena-9/10

Pozdrawiam,'
DoXxil



5 komentarzy:

  1. Czytałam wiele pochlebnych recenzji na temat tej książki i widzę, że ty również masz o niej pozytywne zdanie, dlatego muszę koniecznie dorwać ją w swoje ręce, bo bardzo mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Od dawna chcę ją kupić :)
    Zapraszam na mobscene69.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. I ja coś niecoś czytałam przedtem o tej ksiażce. Kto wie może po nią sięgnę, ale aż tak bardzo mnie do niej nie ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie oprawa graficzna jest świetna :) Takie dopracowanie i dopieszczenie wizualne cieszy oczy i zachęca do lektury :)

    OdpowiedzUsuń