piątek, 28 marca 2014

''Kroniki Ellie 2. Niuleczalna''

Witam, witam :)
I w końcu weekend-prawda, że to piękne? Choć tu zależy jak dla kogo. Mnie, w tym tygodniu czeka przygoda z :matematyką, biologią, fizyką, polskim, pp, włoskim i historią. Jak ja kocham moich nauczycieli -.-
Dzis recenzja kolejnej części kontynuacji serii ''Jutro'', a mianowicie

''Kroniki Ellie 2. Nieuleczalna'' John Marsden


Nastoletnia Ellie i jej przyjaciele próbują poukładać swoje życie po zakończeniu wojny. Dziewczyna stara się otoczyć opieką małego, osieroconego Gavina, który zaczyna sprawiać jej coraz więcej problemów. Mimo zawartego pokoju w kraju nie jest spokojnie i marzenie o bezpiecznym domu nadal nie chce się ziścić. 
Czy Ellie, która podczas wojny nieustannie ryzykowała swoim życiem, nie wykorzystała już całego limitu szczęścia? Czy pozwoli sobie wreszcie na miłość, która nieoczekiwanie na nią spłynie?

Zawsze należałam do ludzi, którzy wolą nie patrzeć na coś złego, żeby nie okazało się naprawdę złe. Mój tata wolał patrzeć. "Lepiej wiedzieć! - mówił. - Jeśli spojrzysz i okaże się, że jest dobrze, możesz przestać się martwić. Jeśli spojrzysz i okaże się, że faktycznie jest kiepsko, możesz spróbować temu zaradzić".

Pomysł-kolejna książka opisująca losy Ellie i jej przyjaciół po wojnie. Już od samego początku nas pochłania. pochłania wydarzeniami, ludzmi, zdarzeniami. Od pierwszych stron autor ma pomysł i go realizuje-2pkt

Zrealizowanie pomysłu-Brawo! Naprawdę dla autora należą się brawa, za takie zaskoczenia. Bardzo podoba mi się to, że w końcu dowadujemy się coś więcej o podopiecznym głównem bohaterki. Wszystko było przemyślane, ale nie znajdziecie tu rutyny. Mówcie co chcecie, ale moim zdaniem napisanie tylu serii, o tej samej tematyce, praktycznie z tymi samymi bohaterami, ale każdej innej, wyjątkowej i świetnej, to naprawde trudnezadanie-2pkt

Paradoks miłośći polega na tym, że miłość rani i uzdrawia. Poprawia Ci samopoczucie tylko po to, żeby je popsuć. Dajesz się jej porać choć wiesz, że Cię zdradzi. Kolejnym paradoksem jest to, że dajesz się jej porwać jako jednostka, bo zakochujesz się w kimś jako jednostka, ale przez to odrazu tracisz mnóstwo swojej indywidualność.

Bohaterowie-Czy po raz kolejny muszę bić brawo? Chętnie bym to zrobiła, ale sobie odpuszczę, po i po co? kto przeczyta to co zaraz napiszę i tak stwierdzi, ze brawa się należą. Autor ściągnął na drugi plan naszych starych znajomych. Już tak wiele się o nich nie dowiadujemy. I bardzo dobrze. No bo ile można? Nie powiem, bardzo lubię znać dogłębnie psychikę postaci, no ale wszystko ma swój umiar. Marsden znakomicie wyczuł moment. W tej części wziął się za tych ''świeższych'' bohaterów. I powiem szczerze, ze wyszło mu to równie dobrze jak i w poprzednich częściach-3pkt

Ogólne wrażenie-Pora się trochę poznęcać nad książką. TAAAK! Nie zebym lubiła kiepskie ksiażki, no ale czasem....
Wracając do tematu. Tego narzekania wiele nie będzie. Chcę też zauważyc, ze to będzie moja pierwsza krytyka, czegoś w twórczości Marsdena(jak na 9 pozycje uważam wynik za świetny). No więc co mnie zdenerwowało? To co niekturych was już wcześniej-niewiarygodnie wielkie szczęście bohaterów. O ile w poprzednich ktos ginął, kogos złapali i wsadzili do obozu czy coś w tym stylu, to tu nic. Kompletne zero. No dobra, troche krwi nasi przyjaciele stracili. Ale na ilość niebezpieczeństw w tej części to dla mnie niezbyt wiele. Są też i dobre strony. Książkę czyta się szybko, ale też nie za szybko. W odpowiednim tempie, aby wszystko dokładnie zobaczym, czasem przemyśleć, jednak nie zbyt długo zeby się zanudzić. Akcja płynie szybko i zaskakuje-1,5pkt

Inne-Zakończenie. Takie lekkie i...daje odpowiedź o co chodzi z tytułem. No i jeszcze okładka. Bije z niej spokój, ciepło, ale też....niepokój? Tak, niepokój. To chyba dobre słowo-1pkt

Podsumowując-''Kroniki Ellie. Nieuleczalna'' to godna spadkobierczyni pozostałych, 8 tomów. Świetnie opisuje losy ludzi po wojnie, ich powrót do normalnego życia, przynajmniej w tej części na ile to mozliwe, odbudowe państwa, próby przeciwdziałaniu kolejnej wojnie. Polecam ją każdemu, kto zapoznał się z historią opisaną w pozostałych częściach, jak i tym, którzy jeszcze po nie nie sięgneli.

Ocena-9,5/10

Mam jeszcze do was takie pytanie :) Czy chcecie aby na moim blogu znalazła się zakładka z listą wszystkich recenzji? czekam na odpowiedzi :)

Pozdrawiam, 
DoXxil



2 komentarze:

  1. Mam jeszcze dwa ostatnie tomy ,,Jutra'' do przeczytania. Jak tylko nadrobię zaległości to wezmę się za powyższy cykl.
    A zakładka z recenzjami, to bardzo fajny pomysł. Jestem za.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zachęcam więc to ich przeczytania. Nawet jeśli poprzednie części nie spodobały ci się tak jak mnie, to polecam. Naprawde warto przeczytać :)
    Dziękuję za opinię :D

    OdpowiedzUsuń