''Zwiadowcy. Ruiny Rorlanu'' John Flanagan
Przyszłość piętnastoletniego Willa zależy od decyzji możnego barona. Sam Will najchętniej zostałby rycerzem, ale drobny i zwinny nie odznacza się tężyzną fizyczną, niezbędną do władania mieczem. Tajemniczy Halt proponuje chłopakowi przystanie do zwiadowców ludzi owianych legendą, którzy, jak wieść niesie, parają się mroczną magią, potrafią stawać się niewidzialni... Początek nauki u mistrza Halta to jednocześnie początek wielkiej przygody i prawdziwej męskiej przyjaźni.
''Jeszcze nie dziękuj-mruknął rycerz-nie wiesz co cię czeka''
Pomysł-wspaniałe, piękne, średniowieczne królestwo, gdzieś ''za górami, za lasami i za siedmioma rzekami''. Żyją w nim normali ludzie, którzy mają swoje zajęcia, ale jest też ten zły, paskudny o okropny, który chce to zepsuć. Może i brzmi znajomo, może i pachnie na kilometry czymś oklepanym, jakimś starym szablonem używanym przez wielu. Ale to pozory, zewnętrzna warstwa. A jak wiemy, nie liczy się tylko to co jest na zewnątrz...-2pkt
Zrealizowanie pomysłu-i tu Flanagan wykazał się niezwykłą wyobraźnią, stylem pisarskim i wszystkim, tym czym pisarz może się popisać, w tym pozytywnym znaczeniu, rzecz jasna, bo przechwałkami początkującego, tego nazwać nie można.
Bohaterowie- mamy tu do czynienia z wszelaką barwą różnych charakterów. Niektórych z nich polubimy od razu, innych z upływem czasu, jeszcze innych nigdy. Możemy również zaobserwować tu zmianę bohaterów. Ktoś mógłby zarzucić, że dzieje się to za szybko, ja jednak tego napisać nie mogę. W końcu sytuacja, jest jaka jest i to ona wpływa tu najbardziej. Tak jak inne pomniejsze, ale ważne zdażenia. Autor zna umiar, nie dostajemy więc odważnych, niezniszczalnych, niepokonanych herosów, którzy dziś są rolnikami, a jutro machają sobie młotkiem na prawo i lewo, zabijając tym najbardziej doświadczonych dowódców wrogich oddziałów...dobra, dobra, już spokój. Wracając, ocena za ten punkt to naturalnie...-3 pkt
„Zawsze uderzaj pierwszy.”
Ogólne wrażenie-książkę czytało się bardzo dobrze. Autor ma niezwykły dar tworzenia atmosfery, wprost...magicznej. Bo to powieść niezwykle magiczna. Nie sprawiają tego czarodzieje, czy inni wspaniali rolnicy, którzy szybko osiągneli poziom szkolonych przez lata magów, magi tu nie ma. Jest natomiast niezwykły klimat. Lektura wciąga, wciąga niesamowicie. Jesteśmy świadkami wydarzeń, bierzemy w nich udział. To jest najbardziej niezwykłe. I ten styl...czytając, czułam się jak mała dziewczynka, która słuch bajek opowiadanych przez babcie, lub historii z jej dzieciństwa(II wojna światowa). Właśnie tak się czułam, jakby autor siadł obok mnie i to wszystko...opowiadał-2pkt
Inne-Tu chciałam zwrócić uwagę na piękną okładkę. Jest wprost niezwykła. Dla mnie piękna, cudowna, zachwycająca, magiczna, tajemnicza i bal, bla, bla...słowniku synonimów pomóż!
Oda do slownika synonimów
O słowniku, pomóż mi w niedoli,
tyś moim przyjacielem, tyś wytchnieniem moim,
gdy grożą karne punkty,
gdy powtórzeń masa,
tyś moim wybawcą,
........
Nie no, mnie już całkiem chyba pogieło. To gimnazjum na móz mi się rzuciło...a może to moją wtodzona głupota? Jak tak dalej pójdzie, to na każdą okazję będę wymyślać ody(mam już naprzykład wymyśloną odę do nauki, którą w dowolny sposób mozżnaby przekształcić na odę do dowolnego przedmiotu szkolnego)...a was zmuszę do ich recenzji... BUHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA.....
Podsumowując-wracając do stanu, skrajnie przypominającym normalność, książka jest niezwykła. Choć ostatnio czytałam same dobre książki to ta jest najlepsza. Polecam ją gorąco wszystkim-naprawdę warto.
Ocena-10/10
Dziękuję wam, za te wszytkie wejścia, komętarze, miłe słowa, porady, rady, sugestie...za to, że JESTEŚCIE! Dziękuję, każdemu, kto przyznajmniej raz tu zaglądnął. Dziękuję, że czytacie te moje wypociny i wypowiedzi bez ładu i składu, a nawet je chwalicie i wynajdujecie te pozytywne strony. Jesteście wielcy!!! DZIĘKUJĘ!!! ARIGATO!!!(masz chomiku i się ciesz, to przez ciebie teraz PC i japoński mi sie wszędzie wkrada) :)
„(...) ludzie rzadko spogladają w górę.”-drugi raz, w przeciągu krótkiego okrasu, napotykam się na podobny cytat...
Pozdrawiam i do następnej notk,
DoXxil
Tyle już się dobrego naczytałam na temat tych książek, liczba tomów jest jednak przerażająca ;D tak ją jednak polecasz, że chyba przeczytam :D
OdpowiedzUsuńHahahah, nie ma to jak oda do słownika synonimów :D A co do książki, to jakoś nigdy mnie do niej nie ciągnęło, mimo Twojej entuzjastycznej recenzji nie chcę się do niczego zmuszać
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
izkalysa
Ja też słyszałam wiele dobrego o Zwiadowcach i widzę, że ty również oceniasz ich bardzo wysoko. W takim razie zapisze sobie tytuł i popytam o tę serię w mojej bibliotece. Może akurat będą mieli to wypożyczę.
OdpowiedzUsuńO tej serii wiele słyszałam i mam ją w planach. Skoro Ciebie zachwyciła to mi pewnie też się spodoba ;) Niestety w miejskiej nie ma, a w szkolnej jest tylko trzeci tom :O Może kiedyś uda mi się ją zakupić lub znaleźć kogoś kto ma pierwszy tom ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja :D
Ja miałam to szczęście, ze znalazłam w bibliotece. Ku mojej radości cała seria, jak i inne oczekiwane przeze mnie książki, biblioteka zakupiła z otrzymanego dofinansowania :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Uwielbiam serię. Jestem trochę na to za stara, ale przy każdej części bawiłam sie jak dzieciak ;d
OdpowiedzUsuńJestem wielką fanką Flanagana, świetnie piszę. Zabieraj się szybko za kolejne tomy, są równie dobre. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie miałam przyjemności czytać żadnej części z tej serii, ale słyszałam o niej wiele dobrego (chociaż głosy mniej pozytywne też się pokazywały). Twoja recenzja na pewno zachęca do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam trzy pierwsze części i są rewelacyjne, zgadzam się z Twoją oceną :-) W ogóle podoba mi się Twój system oceniania, jest bardzo przejrzysty i oryginalny, pozytywnie się wyróżnia na tle innych :-)
OdpowiedzUsuńKocham tę serię, cudeńko, wspaniała, ogrom wspomnień i sentymentu. :-)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym po nią sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńMimo że mnie książka nie do końca przekonuje (ale ja ma spaczony gust literacki :D), cieszę się, że Tobie się podobała :)
OdpowiedzUsuńMój brat przeczytał kilka części i bardzo mu się podobało! Ja jednak wolę inne klimaty. ;)
OdpowiedzUsuń