Licia Troisi ''Dziedziczka smoka. Klepsydra Aldibaha''
Sofia - dziewczyna, która nosi w sobie geny potężnego smoka Thubana – i jej sprzymierzeńcy próbują zapobiec zniszczeniu świata przez sojuszników Nidhoggra.
Tymczasem w podziemiach willi profesora Schlafena coś złego dzieje się z Pączkiem Drzewa Świata, a to oznacza niebezpieczeństwo. By uratować świat i Smokończyków, trzeba znaleźć starożytny artefakt - klepsydrę Aldibaha, zwaną Władczynią Czasów. Mimo że taka ingerencja w czas jest bardzo niebezpieczna, przyjaciele Sofii są gotowi podjąć to ryzyko.
Tymczasem w podziemiach willi profesora Schlafena coś złego dzieje się z Pączkiem Drzewa Świata, a to oznacza niebezpieczeństwo. By uratować świat i Smokończyków, trzeba znaleźć starożytny artefakt - klepsydrę Aldibaha, zwaną Władczynią Czasów. Mimo że taka ingerencja w czas jest bardzo niebezpieczna, przyjaciele Sofii są gotowi podjąć to ryzyko.
„Przegramy tę wojnę, jeśli zapomnimy, co to litość.”
Pomysł-z pewnością należy się pochwała za ciekawy pomysł wplątania w historię nowego Smokończyka-2pkt
Zrealizowanie pomysłu-myślę, że Troisi trochę zaplątała z tą podróżą w czasie. Czytając czasem ciężko się polapać, o którą Effi autorce chodzi(z przeszłości czy z przyszłości). Wprawdzie zawsze było to napisane, ale i tak trochę się to mieszało. Mam też uwagę co do niektórych nazw rodziałów, któr nie miały związku z ich treścią-1pkt
Bohaterowie-o starych bohaterach nie dowiadujemy się niczego nowego, a szkoda. Nowi natomiast nie wydają się wielce ciekawy. Czytając książkę miałam wrażenie, że autorka umieściła w niej Karla i Effi z czystego przynusu i opisała ich pobieżnie. Również skzoda-0,5pkt
Ogólne wrażenie-widzę stanowczą poprawę w stosunku do pierwszej części ''Dziedziczki...'' Może nadal jest pisana trchę jak do dziecka(i to bardzo wolno myślącego), ale przynajmniej było więcej akcji, a dzięki podróży w czasie-mniej schematyczna i mniej przewidywalna. Wszystko naprawia zakończenie i ostatnie rozdziały, które dla mnie jest świetne-1,5pkt
Inne-Po raz kolejny chciałam zwrócić uwagę, na cudowną okładkę-1pkt
Podsumowując-''Dziedziczka smoka. Klepsydra Aldibaha'' ma z pewnościa więcej akcji od poprzedniczek, ma również sporo zawirowań czasowych. Polecam ją tym, którzy chcieliby kontynuować historie Smokończyków.
Ocena-6/10
Pozdrawiam,
DoXxil
Jakoś nie jestem przekonana co do tej książki. A jak już to pierw bym musiała sięgnąć po 1 tom :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam specjalnie za takiego rodzaju fantastyką ;)
OdpowiedzUsuńMam podobne zdanie.
UsuńOstatnio sięgam po same "hity". Jakoś szkoda mi czasu na książkę, która ma nie za dobrze wykreowanych bohaterów. Poza tym, nie czytałam poprzedniego tomu :)
OdpowiedzUsuńPrzez samą okładkę mam ochotę po nią sięgnąć ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie słyszałam o tej książce, ale dzięki Twojej recenzji chętnie po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuń