''Światła września'' Carlos Ruiz Zafón
„Nie we wszystko, co widzą twoje oczy, powinieneś wierzyć.”
Paryż, rok 1936. Simone Sauvelle po śmierci męża, razem z dziećmi-Irene i Dorianem, przeprowadza sie do Normandii. Dzięki zyczliwosci paryskiego sąsiada dostała tam pracę ochmistrzyni u wynalazcy zabawek-Lazarusa Janna. Jednak nie dane jest im wieść spokojne życie. W lesie znaleziono ciało kucharki Lazarusa-Hannah. Co takiego dziewczyna zobaczyła wśród dzrzew, ze jej serce staneło na zawsze?
Pomysł-Zafón znów siega po pomysłu, które mi w życiu nie przyszłyby do głowy. Opis z tyłu ksiazki nawet w połowie nie opisuje tego co zawiera jej wnetrze-2pkt
Zrealizowanie pomysłu-chyba juz nikogo nie zdziwi, jak napiszę, ze autor podołał zadaniu. Książka napisana cudownie, przemyślana od A do Z-2pkt
Bohaterowie-chyba tu tez nic orginalnego nie wymyślę i powtórzę jeszcze raz, od kilku notek-realni, przemyslani, każdy jest inny. Poprostu zwykli ludzie, którym przytrafiaja się dość niezwykle rzeczy-3pkt
„Na tym świecie cieni i świateł wszyscy, każdy z nas, musimy odnaleźć swoją własną drogę.”
Ogólne wrażenie-Od poczętku zastanawiała mnie ta czerwona plama na okładce. Czy to krew? Przynajmniej wygląda na krew...oczywiscie akcja jest wartka i nie można odłożyc tej książki, dopóki sie jej nie skończy. Co z kolei grozi niewyspaniem :)-2pkt
Inne-Książka od poczatku mnie inrygowała i zmuszała moje szare komórki do myślenia. Choć ''Światła...'' miejscami mnie zaskakiwały, to juz mniej od poprzednich powieśći. Nie jest to jak najbardziej wada-poprostu czytajac tą ksiazkę starałam sie sama rozwiazać pojawiajace sie w niej zagadki-1pkt
Podsumowujac-''Światła września'' to niezwykła historia, przenosząca nas do XX-wiecznej Francji. Choć miejscami przypominała mi trochę ''Ksiecia Mgły'' jest równie doskonała jak dotychczas przeczytane przeze mnie powiesci tego autora. POLECAM!
„Dobre opowieści nie potrzebują zbyt wielu słów.”
Mam w planach tę jak i inne powieści tego autora :)
OdpowiedzUsuńJa mam w planach powieści Zafona, bo aż wstyd się przyznać, bo wszyscy go rak chwalą iż nie spotkałam się do tej pory z jego twórczością.
OdpowiedzUsuńArigatoo gozaimasu za pożyczenie hon :D. Ze szczęśliwym zakończeniem, więc ma szansę mi się spodobać, przynajmniej nie będę siedzieć na necie pół dnia ^,^.
OdpowiedzUsuńSkończyłam ją dzisiaj i mocno polecam! :D Bardzo fajna książka, może nie było Ultra Happy endu ale mnie wystarczy ;). Czarny charakter skojarzył mi się z Fusionem z AS ;p.
UsuńOch, fantastyczna książka! Miło ją wspominam.
OdpowiedzUsuńPozdriawiam ;) [niebieskaobwoluta]
Polecam ja, wam wszystkim i dziękuje za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńChomiku w Precurowej postaci zajadujacy słodycze(hehe...znów cos głupiego wymysluiłam...ale czy kiedyś cos madrego zrodziło się w mojej głowie?)-cieszę sie, ze sie spodobała. I oczywiscie przynosę ci kolejna książkę XDD Ty wszędzie widzisz te anime! Zaraz zaczniesz wykupywac wszystkie zabawki na swiecie i mówic, ze szukasz swojej wróżki XDD