środa, 29 lipca 2015

Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu


''Akademia Dobra i Zła''
Soman Chainani


W prastarej puszczy trwa
Akademia Dobra i Zła.
Bliźniacze wieże jak dwie głowy,
Jedna dla szlachetnych,
druga dla podłych.
Ucieczka z niej niemożliwa.
Jedyna droga wyjścia
w baśni się ukrywa

Pomysł-zastanawialiście się kiedyś skąd biorą się postacie w baśniach? Kim był Jaś zanim znalazł fasolkę?Nie muszę chyba mówić, że pomysł stworzenia dwóch akademii przygotowujących do zostania bohaterem lub złoczyńcą jest bardzo oryginalny i ciekawy-2pkt

Zrealizowanie pomysłu-Dużo osób krzyczało, krytykowało parę spraw. Na przykład ten cały wątek z niewłaściwymi szkołami dla naszych bohaterek. Wiele osób hejtowało ten pomysł, ze wszystko już zostało zawarte w okładce itp. Jednak mi to nie robiło większej różnicy. Przecież miało to miejsce na początku książki i nie było, jak dla mnie, głównym jej motywem. Mnie bardziej zastanawiało czemu tak się stało. Język również nie sprawiał mi problemu. Taki urok tej książki.  Książka jest pisana bardziej pod młodszych czytelników, ale przecież łatwiej 18-latkowi odnaleźć się w prostych słowach niż 8-latkowi w tych wyszukanych. Cały świat był bardzo ciekawie przedstawiony, ciekawił nie był ubogi a moja wiedza została zaspokojona w zupełności(czego nie mogę powiedzieć o wszystkich książkach/serialach/filmach/spektaklach/czego tam jeszcze chcecie. Jak dla mnie było zbyt cukierkowo, zbyt dziecinnie...no ale młodszym czytelnikom nie powinno to przeszkadzać-2pkt

Bohaterowie-czasem naprawdę mnie denerwowali. Miałam ochotę przeszczepić im mózgi czy mocno potrząsnąć, bo ich postępowanie w niektórych sytuacjach była...nawet trudno znaleźć mi odpowiednie słowo....naiwne, niewłaściwe, głupie. Nie było też tu postaci, którą bym szczególnie polubiła. Za to najbardziej drażnił mnie ten cały książę Tedros. Coś bym mu zrobiła gdybym tylko miała jak. Plus jednak za to, ze ci dobrzy nie byli tacy kryształowi. Jak dla mnie to zwykłe samoluby dbające tylko o wygląd. W każdym razie, bohaterowie wypadli dość słabo i mam nadzieję, że autor nad tym popracuje-2pkt

 Tylko jeśli zniszczymy to, kim się nam wydaje, że jesteśmy, będziemy mogli docenić to, kim jesteśmy naprawdę.

Ogólne wrażenie-było ciekawie. Trochę nieprzewidywalnie, trochę tak. Książkę czyta się naprawdę szybko. Wciąga, wciąga, wciąga. Również wielki plus za rysunki. Drażniło mnie, że dobro było śliczne a zło brzydkie. Dobra, wiem, ze to książka dla młodszych czytelników, ale przestańmy powielać te schematy. Nić się nie stanie jak dziecko przeczyta o złej czarownicy, która jest ładna. Przynajmniej później nie stwierdzi:''O ten człowiek jest taki miły i piękny...na pewno nie ma złych intencji'' -1pkt

Inne-końcówka była świetna. W sumie to nie wiedziałam czego się spodziewać, więc ciężko mi stwierdzić czy mnie zaskoczyła. Na pewno miała w sobie coś...specyficznego-1pkt

Podsumowując-''Akademia Dobra i Zła'' to     interesująca książka, której warto dać szansę. Jest tu parę zgrzytów, ale obok nich są też liczne plusy. Osobą lubiącym bardziej poważne książki może ona nie przypaść do gustu, ale jeśli i one będą miały okazję przeczytać to polecam. A może znajdą coś dla siebie?

Ocena-8/10

9 komentarzy:

  1. Jestem w trakcie czytania tej książki, za sobą mam 60 stron. Nie wciągnęła mnie na razie, mam jednak nadzieję, że to się zmieni. Nie oczekuję po "Akademii Dobra i Zła" wiele. Mam nadzieję, że będzie to po prostu przyjemna lektura. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No i fajnie, że nie jest ona poważna. Takie książki najlepiej się czyta, gdy mamy dość przerażających objętościowo tomisk z morałami. Jak najbardziej jestem zainteresowana ;)
    I jak było na wyjeździe? Odpoczęłaś trochę i nabrałaś sił? ;)

    http://czytelnicze-turbulencje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I najlepiej tak podejść do tej książki!
      A na wyjeźdźcie było genialnie! Sił nabrałam ale bardziej duchowych bo ciężko nabrać tych fizycznych jak się śpi po 4-5h i ma się ludzi pod opieką :)

      Usuń
  3. Skoro ma tyle plusów, to minusy mnie nie zniechęcają. Może zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej nie mam w planach tej książki, ale nie skreślam jej całkowicie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślałam, że o Małym Księciu będziesz pisać. :D
    Ciekawi mnie ta powieść, uwielbiam baśniowo-bajkowe klimaty. ;) Do tego nie ma co się czepiać takich drobnostek, coś tam okładka może zdradzać. Na kilka minusów przymknę oko. ;) Lubię czasem wrócić do dzieciństwa. :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten cytat bardzo mi pasuje do tej książki i dlatego go tu dałam ;)

      Usuń
  6. Pomysł rzeczywiście dość ciekawy, jednak jakoś mnie do tej książki nie ciągnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tam lubię czytać takie książki (jestem fanką książek dla dzieci), bo one odprężają i są takie przyjemne. ^_^
    Przeczytam kiedyś. ^_^

    OdpowiedzUsuń