czwartek, 4 czerwca 2015

FNiN oraz Gang Niewidzialnych Ludzi


''Felix, Net i Nika 
oraz Gang niewidzialnych Ludzi''
Rafał Kosik


Trójka warszawskich gimnazjalistów rozpracowuje gang znikających złodziei. Znajdziecie tu codzienne, szkolne problemy i niecodzienne przygody, komputery, wynalazki, duchy i opowieść o przyjaźni, o jakiej wszyscy marzymy.

Sami kreujemy własny los i to, czy będziemy żyć ciekawie, zależy przede wszystkim od nas.

Pomysł-troje nastolatków, przygody, ekstra gadżety i przyjaźń...brzmi dobrze w każdym wieku :)-2pkt

Zrealizowanie pomysłu-autor stworzył parę gadżetów. Wykazał się naprawdę niezwykłą pomysłowością. Jednak skupił się za bardzo na ekstra gadżetach i nie zwrócił uwagi na parę istotnych luk...na przykład zajęcia szkolne w Wigilie...chodzę już trochę lat do szkoły i jeszcze nie pamiętam, żebym 24 grudnia były organizowane lekcje...nawet skrócone. Co więcej kończą się one w piątek. Nie wiem gdzie autor umieścił miejsce akcji, ale opisywana Warszawa z pewnością w Polsce nie jest.
Drugi błąd wynikający z nieznajomości opisywanych realiów to system oceniania. Cytując:''zaliczył tylko Net, reszta miała dwóje''. Dwóje. Pragnę uświadomić autora(dobra, wiem, że nigdy tego nie przeczyta), że w Polsce, z wyjątkiem studiów, obowiązuje sześcio-stopniowy system oceniania. Dwójka jest oceną pozytywną, ocena jest zaliczona i Kraków(i jego okolice) niczym się nie różni pod tym względem od Warszawy. 
Albo wywieszanie wyników z kartkówki(dotyczy tylko i wyłącznie geografii) na tablicy ogłoszeń. No tak...po koniecznie chcę wiedzieć jaka ocenę uzyskał Jan Kowalski z pierwszej klasy. Ogólnie takie wpadki sprawiły, że lektura bywała czasem irytująca-0,5pkt

Bohaterowie-nie mieliśmy tu zbyt wiele przybliżonych postaci. wszystkiego było po trochę. Oczywiście plus za opisanie wyglądu, bo niektórzy pisarze mają do tego niechęć. A ja lubię wiedzieć jak kto wygląda. Jednak tutaj mamy niechęć do charakteru. wiemy tylko, że Nika nie da sobie w kasze dmuchać, Net to panikara a Felix to zawsze ten od pomysłów....jak dla mnie trochę kiepsko jak na ponad 300 stron...czy tam więcej. tytułowa trójka bardzo przypominała mi Harry'ego, Ron'a i Hermionę, z HP. Miejscami aż za bardzo...nawet ten szykujący się romansik...serio. To widać. Ale wszystkiego trzeba się nauczyć, wiec nie oceniam zbyt surowo-1,5pk 

Sami kreujemy własny los i to, czy będziemy żyć ciekawie, zależy przede wszystkim od nas.

Ogólne wrażenie-było. Dobrze. Książkę czytało się przyjemnie, choć jakoś niespecjalnie mnie wciągnęła. Ale to pewnie przez mój wiek. język był prosty co jest plusem jeśli chodzi o wiek odbiorców. Widać też, ze nie jest to dzieło weterana, bo bądźmy szczerzy styl pozostawia wiele do życzenia. Ale od czegoś trzeba zacząć, więc się nie czepiam. Jednak przyczepić się muszę do dwóch rzeczy:do ciągłych powtórzeń. Czy Kosik słyszał o czymś takim jak słownik wyrazów podobnych? Czytanie co chwila tego samego słowa naprawdę nie jest przyjemne. Co nawiązuje do drugiej kwestii, czyli ciągle powracającego słowa ''dzieci''. O ile mogę to przeboleć od narratora to zupełnie nie uwierzę, ze jakiś gimnazjalista powiedziałby o sobie ''dziecko''. Proszę was. Autor chyba zna gimnazjalistów ze średniowiecza...a myślę, ze i wtedy się buntowali. Byłam w gimnazjum, mam do czynienia z gimnazjalistami i w życiu nie słyszałam od nich zdania typu:''Jest dużo dzieci w klasie''.
Zraziło mnie też napisanie o jednej z dziewczynek, ze jest gruba. Serio...to naprawdę nie jest pedagogiczne. Zwłaszcza jeśli piszemy książkę dla nastolatków,  a chyba każdy wie, że w tym wieku ludzie, a już w    szczególności dziewczyny, są wyczulone na punkcie swojego wyglądu. Jest naprawdę dużo innych, lepszych słów. Łatwość z jaką przyjaciele poradzili sobie z niebezpieczeństwami zagrażającymi ich życiu jest nierealna i dziwna...no ale taki urok tego typu książek, wiec i za to nie odejmę punktów.-1pkt

Inne-okładka. Jest okropna. Chyba najgorsza jaką kiedykolwiek widziałam.  Nie wiem jak mogli coś takiego dopuścić na rynek. Twarz Felix'a wygląda jakby bohatera polali kwasem. Jedynie pies im się w miarę udał-0pkt

Podsumowując-''FNiN oraz Gang Niewidzialnych Ludzi'' to wstęp do reszty cyklu. i tym dla mnie jest. Zarysem bohaterów, takim prologiem. Szału w niej nie ma, ale pewnie w dużej mierze jest to spowodowane moim wiekiem. Mimo wszystko zachęcam do przeczytania, tym wszystkim, którzy chcą przeczytać coś lekkiego, nie wymagającego myślenia, ale nie czegoś odmóżdżającego i skrajnie głupiego. Ja dam jeszcze szansę Kosikowi i zapoznam się z drugim tomem. Mam nadzieję, że umie on uczyć się na błędach.

Ocena-5/10pkt

Przyjaciele unieśli wysoko swoje kubki i stuknęli się nimi, a potem wypili czekoladę do dna. To nie był toast za nic konkretnego. Życzenia pojawiają się same, w miarę potrzeb.

3 komentarze:

  1. "Felix, Net i Nika" wspomnienia z dzieciństwa. Uwielbiałam tę serią.

    Pozdrawiam:*
    http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja bardzo szanuję i cenię sobie całą serię. ^_^ Pierwsza część faktycznie, mam wrażenie, jest tylko takim wstępem, 'właściwe' przygody bohaterów zaczynają się od drugiej części. :) Pierwsza część zaraz po trzeciej jest najgorsza, więc... może późniejsze części Ci się spodobają. :) Chociaż fakt, czytałam tę serię kilka lat temu i moja ocena mogłaby się teraz zmienić... Ale myślę, że jakoś drastycznie by się nie zmieniła. :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja raczej spasuje, ale polecę tę serię mojej nastoletniej siostrzenicy. Być może ona się skusi.

    OdpowiedzUsuń