poniedziałek, 29 grudnia 2014

Hobbit. Bitwa pięciu armii''

Witam :)

Mam nadzieję, że was nie zanudzam tymi ''recenzjami'' filmów. Jednak zaryzykuję i napisze dziś kolejną. A mianowicie:

''Hobbit. Bitwa pięciu armii''


Gdyby każdy bardziej cenił dom niż złoto,
świat byłby o wiele piękniejszy

Już od pierwszych minut filmu dużo się dzieje. W końcu Smaug rusza na Dal aby je zniszczyć. 
Choć nie było tu dla mnie żadnego zaskoczenia, bo książkę czytałam, to jak zwykle twórcy zaskoczyli mnie smokiem. Może to przez scenerię, albo przez to, ze nie widziałam go rok, ale wydawał mi się jeszcze bardziej groźniejszy niż w ''Pustkowiu...''. Co było dla mnie sporym plusem.

Aktorzy. Oczywiście zagrali wspaniale. Brawa dla Richarda Armitage'a grającego Thorina. Uważam, że wypadł znakomicie i bardzo przekonywająco zagrał szaleństwo. Jak już jesteśmy przy ''chorobie smoka''(nazywana tak jest obsesja, w którą władcy krasnoludów popadają na punkcie złota) to podobał mi się ten efekt zmieniania głosu Dębowej Tarczy, tak że brzmiał jak głos Smauga. Świetny pomysł!
A i jeszcze jeden świetny pomysł. Wtedy kiedy Galadiera przeganiała Saurona...była wtedy taka mroczna, jakby ją z jakiegoś horroru wyciągnęli. Nigdy bym nie wpadła na to, żeby tak przedstawić elfa który używa swojej mocy. Genialne.
Pojawiają się też nam 9 znajomych postaci z ''Władcy...'' co też mi się spodobało jako jeszcze większe powiązanie tych dwóch historii.


I sam główny temat, czyli bitwa. Moim zdaniem perfekcyjnie przedstawiona. 
W książce, z tego co pamiętam, nie mamy zbyt wiele na ten temat bo Bilbo traci przytomność. 
Ale film to co innego. Twórcy świetnie sobie poradzili. Przy okazji kończąc wszystkie wątki, które skończyć trzeba. Powiem szczerze, że ostatecznego przebiegu bitwy Thorina z Azogiem zaskoczeniem dla mnie nie była. Po oglądnięciu nie jednego filmu czegoś takiego można się było spodziewać. SPOJLER-tak jaśniej mówiąc, chodzi mi o to, ze org nie zginął pod wodą. KONIEC SPOJLERU.

Podsumowując: jestem naprawdę zadowolona z filmu. SPOJLER DLA NIECZYTAJĄCYCH KSIĄŻKI-oprócz tego, ze Kili i Fili zginęli, zwłaszcza, to, ze Kili...db aż tak nie zaspojlleruje KONIEC SPOJLERU.
Zachęcam do zobaczenia tego filmu wszystkich miłośników fantastyki, Tolkiena(choć pewnie ci tej zachęty nie potrzebują), tym którym dwie poprzednie części się spodobały. I całej reszcie. Naprawdę warto, bo film jest świetny, wspaniały...

Pozdrawiam, 
DoXxil

PS. Czy czcionka nie jest za mała? Miałam o to zapytać już jakiś czas temu, ale ciągle zapominam. Mi wydaje sie trochę mało czytelna, ale to wam ma się wygodnie czytać :)







4 komentarze:

  1. Nie jestem fanką fantastycznych filmów, ale mój mężuś uwielbia Hobbita, więc jemu polecę tę produkcję.
    A czcionka faktycznie odrobinę zbyt mała, przynajmniej w moim odczuciu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem jakiemu nauczycielowi polecę :) O fantastyce może gadać dzień i noc!

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłam wczoraj na tym filmie i też szykuję małą recenzję.
    Ogólnie było całkiem dobrze, jednak niektóre momenty mnie denerwowały, a wprowadzone dodatkowo wątki były, według mnie, niepotrzebne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Filmy mogą być czasem dobrą odskocznią od książek, chociaż na chwilkę, czasami są też dobrym uzupełnieniem przeczytanej lektury:) Nie widziałam pierwszej części filmu, więc za drugą też na razie się nie zabieram:)

    pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w nowym roku, zapraszam również do zasilenia mojego maleńkiego kręgu obserwatorów;)

    OdpowiedzUsuń